Archiwum 04 czerwca 2003


cze 04 2003 jak zycie sie komplikuje...
Komentarze: 0

Nie poszłam dzisiaj do szkoły bo mi sie strasznie nie chciało.Zostałam z daga elwira i sylwia.Byłysmy u mnie w domu i miałysmy niezłą faze hiehei.Potem po południu pojechałam na beemke i teraz żałuje ze pojechałam.Miałam nie palić yyh obiecałam bieniowi ze nie bedę już że to żuce.No ale jakoś tak wyszło.Zapaliłam.Teraz tego żałuje bo jak raz zaczne to mnie potem ciągnie strasznie.Bieniu sie wkurzył......no i siedziałam z nim na ławce i go przepraszałam yyh już nie wiedziałam co mam powiedzieć....tak mi na nim bardzo zależy ale nie wiem dlaczego to robie?!To samo mnie tak ciągnie strasznie jakoś.....jak bym kiedyś wiedziała żę tak bęfzie to bym nie zaczynała palić wogóle.Teraz nie moge przestać chociarz bardzo bym chciała.....staram sie jak najbardziej moge:(......

Przd chwilą byłam własnie pogadac z soni starą o tym obozie....mówiła że wszystko jest narazie dobrze.Mam szczęscie ze jej mama nie powiedziała nic mojej o moim zachowaniu......yh

 

daria001 : :